Holandia jest uważana za jeden z krajów o najlepszej jakości życia. Według badań Unicefu, mali Holendrzy są najszczęśliwszymi dziećmi na świecie. Sami Holendrzy uważają, że dobra jakość życia to efekt ich luźnego podejścia do pracy. Ponad połowa z nich pracuje na niepełny etat, podczas gdy w całej Unii Europejskiej średnio jedna piąta pracuje w skróconym wymiarze (8,7 proc. mężczyzn oraz 32,2 proc. kobiet).
Jednym z powodów takiej sytuacji jest to, że kobiety raczej późno wkroczyły na tamtejszy rynek pracy. Na początku XX wieku niewielu mężczyzn w Holandii musiało iść na wojnę, więc kobiety nie musiały podejmować pracy w fabrykach, jak to miało miejsce w innych krajach. Dzięki zamożności kraju, nie potrzeba było zarobków dwóch osób w rodzinie, żeby wieść wygodne życie.
Do późnych lat 80-tych zeszłego wieku, państwo wspierało rodziny, w których kobiety decydowały się zostać w domu, by opiekować się dziećmi. Z czasem to się zmieniało i kobiety były zachęcane, żeby podejmować pracę. Od 2000 r. zarówno kobiety, jak i mężczyźni w Holandii mają prawo do ubiegania się o krótszy wymiar pracy.
W Polsce liczba pracujących na niepełny etat jest najniższa wśród krajów UE.
PAP